Przejdź do treści

Jaki prezent sprawiliśmy sobie na 15 urodziny Sales&More?

Jacek Majecki
Jacek Majecki
05.02.2025
15 minuty czytania
rebranding Sales&More
Udostępnij wpis:

Kurz powoli opada po naszym rebrandingu – nadszedł więc czas na pierwsze podsumowania całego procesu i podzielenie się naszymi wnioskami. Dlaczego agencja B2B w erze social mediów potrzebuje wyrazistego brandu i nowej strony www? Czy wystarczą standardowe działania w mediach społecznościowych i PR, które prezentują sukcesy kampanii?

Może.

Jednak 15 urodziny są raz w życiu, a my postanowiliśmy sprawić sobie prezent!
Decyzja zapadła. Proces rebrandingu ruszył z pełnym rozmachem.

rebranding agencji Sales&More z okazji 15 urodzin_babeczki urodzinowe

Pierwsze decyzje

Co robimy? Co modyfikujemy? Czy budujemy nową stronę, czy odświeżamy logo? Czy zmieniamy całą identyfikację?

Zmieniamy wszystko.

Była to pierwsza tak kompleksowa transformacja w naszej historii. Logo przechodziło już transformację, lecz nigdy na taką skalę. Z czasów 2008 roku, kiedy firma powstała, przeszliśmy do bardziej dojrzałego logo w 2016 – aż do dziś, kiedy przekształciliśmy nasze podejście w zupełnie nową opowieść.

Jakie wyzwania i cele związane były z naszym rebrandingiem?

Projekt rebrandingu wiązał się z wyzwaniami, zwłaszcza że nasza grupa docelowa jest bardzo różnorodna: od dyrektorów marketingu, przez brand managerów, aż po specjalistów z rozmaitych dziedzin. Nasz brand musi odpowiadać na różne potrzeby – zarówno firm szukających partnera do przetargu, klientów oczekujących maksymalizacji wyników, jak i potencjalnych pracowników.

Zmieniający się rynek

Rynek marketingu zmienia się dynamicznie, a my od zawsze nadążamy za tymi zmianami: rozwijamy kompetencje, wprowadzamy nowe narzędzia i metody. Chcieliśmy jednak, by te przekształcenia były widoczne także na zewnątrz. Nasz nowy brand to znak, że nie tylko nadążamy za trendami – jesteśmy ich częścią.

Rozwój kompetencji

Odpowiedź na zmiany to przede wszystkim rozwój nowych kompetencji. Media ewoluują, widać to na każdej płaszczyźnie współpracy, czy to z portalami, takimi jak np. WP, Onet, Gazeta, czy platformami Meta, Google lub TikTok.

To nowe usługi, nowe narzędzia, dostosowanie do nowych metod zakupu: certyfikacje (WP Ads, Google Ads, Microsoft Ads), nowe lepsze (inne?) wykorzystanie znanych narzędzi i kanałów (mailingi).

Brand jako opowieść

Nasza marka to opowieść o tych zmianach. Od początku założenia firmy, byliśmy częścią tych zmian, a często ich inicjatorem. Kształtowaliśmy rynek digital, pokazując, że performance to podejście do realizacji celów, niezależnie czy sprzedażowych, czy brandingowych.

Przez ponad 15 lat obecności dowieźliśmy ponad 130 milionów leadów, zbudowaliśmy silny zespół ponad 80 specjalistów, stworzyliśmy grupę 3 mocnych brandów uzupełniających swoje kompetencje mediowe, kreatywne (Spot And Dot) i technologiczne (John Leggy)

Zmiana była więc naturalną konsekwencją potrzeby ujednolicenia narracji marki i jej lepszego zrozumienia przez klientów.

Proces rebrandingu – krok po kroku

Po decyzji o potrzebie zmiany, musieliśmy sobie zadać kluczowe pytanie: co dalej? Czy teraz my staniemy w roli tego, który ogłasza przetarg? Na przetarg nie było czasu, więc może konkurs ofert? Kogo wybrać, do kogo napisać?

Te decyzje wcale nie są oczywiste – i samo wyszukiwanie firm, które chcieliśmy poprosić o ofertę zajęło trochę czasu.

Wreszcie udało się, mieliśmy short listę agencji do zbriefowania. Na liście, po wnikliwej analizie, a jakże – stron internetowych, kompetencji, projektów, case study – pojawia się 15 podmiotów. Spójrzmy na liczby:

  • liczba agencji: 15,
  • wysłanych zapytań: 10,
  • odpowiedzi: 8,
  • ofert: 6.

W ramach 10 agencji, do których wysłaliśmy zapytanie, 2 w ogóle nie odpowiedziały, jedna agencja podziękowała z powodu braku czasu, jedna powiedziała, że to nie ich obszar działalności (pytanie czy zatem wszystko w porządku z ofertą na stronie?).

Z 6 agencji, które odpowiedziały, 3 z nich zaprosiliśmy na spotkania.

Wybraliśmy jedną, która według nas najlepiej opowiedziała nam, czego potrzebujemy – i jak to zrobimy. Tutaj rozpoczyna się nasza wspólna podróż z Wise People.

Zespół jako serce procesu

W Sales&More, od zawsze stawiamy na pracowników. Wspólnie działamy i tworzymy. W tym przypadku nie mogło być inaczej – rebranding to suma zaangażowania pracowników w proces współtworzenia. Podejście bottom-up zwiększyło poczucie odpowiedzialności za nową tożsamość marki.

Pierwsze działania

Wszystko zaczęło się od fazy discovery. Powstały mapy myśli, a my dostaliśmy pierwsze propozycje. Podjęliśmy decyzję, że potrzebujemy pełniejszego brandu – czegoś co zmieści i połączy wszystkie nasze oczekiwania. Czyli ampersand.
Do procesu samego rebrandingu dołączyła agencja Moth Studio. Oczywiście nie od razu, nie obyło się bez wyzwań i burzliwych zmian, sam proces nie był łatwy – zarówno proces tworzenia, jak i decyzji po naszej stronie. To 15 lat brandu, który trzeba było ubrać w nowe szaty.

Ewolucja ampersandu

„Gdy zapowiadałem zmiany w Sales&More, wspominałem o potrzebie łączenia różnych światów marketingowych, które zaczęły się od siebie oddalać. Chcemy, by nasza nowa identyfikacja wizualna odzwierciedlała tę ideę – znak, który łączy, a nie dzieli!” komentuje Tomasz Kozarzewski, prezes Sales&More.

nowe logo Sales&More

Wcześniej w naszym logo mieliśmy ampersand zapisany w postaci słowa – „and”, ale bardzo często w naszych prezentacjach, rozmowach i zapisie używaliśmy „&”. Z tym naszym ampersandem jest jednak trochę jak z tyldą (czyli znakiem „~”). Wszyscy widzieli je wiele razy, ale mało kto wie, jak się nazywają.

Stawiamy na ampersand. Zostaje on kluczowym elementem naszego nowego logotypu – i sam w sobie staje się symbolem oraz elementem funkcjonującym samodzielnie – naszym sygnetem. Symbolizuje łączenie różnych światów marketingowych oraz kompleksowość naszej oferty.

Potem przyszła praca nad UI/UX design. Wybór czcionek, palety kolorów, webdevelopment. Zima ustąpiła miejsca wiośnie, następnie nadeszło upalne lato.

Nie ukrywam, że wiązałem głębokie nadzieje z tym, że to będzie moment, w którym będziemy mogli celować już w launch strony. Jednak, jak to zdarza się w takim projektach, trzeba brać pod uwagę rzeczy przewidywalne oraz uwzględnić część takich, których przewidzieć się nie da. Jak chociażby zmiany w zespołach, przedłużające się wakacje, opóźnienia.
Ostatecznie brakujące decyzje zostały podjęte, poprawki wprowadzone, zobaczyliśmy wersję BETA właściwych projektów.

Siła odważnej kolorystyki

Intensywna, wręcz zuchwała kolorystyka buduje pierwsze wrażenie i wzbudza zainteresowanie. Okazuje się, że nie tylko nasze. Strona zdobyła „Honorable Mention” Awwwardsach!

Zmieniliśmy się nie do poznania. Z błękitów i szarości, poszliśmy w mocny pomarańcz.

Symbolika „O” w „More”

Oprócz ampersandu, częścią łączącą nasz brand było zawsze „ More”. To ono było naszym „zobowiązaniem” dla klientów. Od zawsze. To było to coś, czego klient nie oczekiwał, ale dostawał w ramach współpracy – lepszą jakość, szybszy efekt, łatwiejszy kontakt – wszystko to, dzięki czemu ponad 90% klientów zostaje z nami na dłużej.

Dlatego powstało Perfo&More, Tech&More czy wreszcie People&More, za którymi kolejno kryje się nasze zacięcie do efektywności, technologii czy wreszcie stawianie na ludzi, zespół.

„O” symbolizuje kompleksowość usług i holistyczne podejście do potrzeb klientów, ale też naszą gwarancję satysfakcji.

rebranding S&M_pomarańczowy ampersand

Konsekwentność w kreacjach

Ważna jest dla nas spójna identyfikacja, która ma za zadanie budowanie rozpoznawalności marki w różnych kanałach. Do naszych mediów społecznościowych dołączył Instagram – stawiamy na tę trójkę: LinkedIn, Facebook oraz właśnie Instagram. Wreszcie nadszedł TEN DZIEŃ. Dostaliśmy dostępy i zaczęliśmy uzupełnianie nowej strony treściami. Nie wszystkie mogły się tam znaleźć, musieliśmy wybrać te najistotniejsze.

Jest kilka obszarów, z których jesteśmy szczególnie dumni, jednym z nich jest podstrona Kariera – stronę zauważają również nowi kandydaci.

 

Nadchodzi nowe

  • 1 października publikujemy kreacje zapowiadające zmiany.
  • Pojawia się ampersand – ale jeszcze nie w pełnej okazałości. Wieczorem, 2 października startujemy, aktualizujemy zdjęcia profilowe, a w tle propaguje  się nowa strona.
  • 3 października wszystko jest już pomarańczowe.

Rebranding to długoterminowa inwestycja

Taka, która wymusza konieczność podejścia z dbałością o każdy detal i zaangażowanie zespołu na każdym etapie, a im organizacja większa (jeszcze nie korporacja) – tym może to być trudniejsze do realizacji.  Planując wszystkie zmiany, patrzymy w przyszłość – to przygotowanie na nowe wyzwania, odpowiedź na zmiany w rynku, informacja, że jesteśmy gotowi.

Synergia usług

Wreszcie możemy w jednym miejscu pokazać siłę integracji i komunikowania różnych kompetencji pod jednym brandem. Nasz Media Framework, który skutecznie łączy działania wizerunkowe ze sprzedażowymi, pozwalając klientom optymalizować koszty i osiągać zamierzoną skalę działań. W ofercie agencji znajdują się strategie, planowanie mediów, konsulting procesowy, a także kreatywne kampanie dostosowane do potrzeb klientów.

Co planujemy?

Co dalej? Przyszłość. Przyszłość, na którą czekamy i na którą jesteśmy gotowi. Taka, którą sami współtworzymy. Startujemy z nowymi projektami, zdobywamy kolejne certyfikaty, wygrywamy nagrody.

Przyszłość, do które Was zapraszamy!

Jeżeli macie pytania co odnośnie do całego procesu, naszych możliwości, dajcie znać!

Na razie nie dzielimy się informacjami, jak to wszystko wpłynęło na statystyki, czy przyniosło oczekiwane efekty – tym postaram się podzielić w osobnym wpisie.

Tak jak wspomniałem powyżej – rebranding to długoterminowa inwestycja. Ale już widzimy, że zmiana wpłynęła na nas samych, wszyscy chcemy MORE!